Na blogu już parokrotnie poruszałem temat pomników gdańskich.
Zob. Pomnik 17. Pułku Artylerii Ciężkiej w Brzeźnie, Pomniki Poległych Żołnierzy ze Stogów i Sobieszewa czy Kolumna Wojenna z 1915.
Tym razem Państwa uwagę chciałbym zwrócić na pomnik, o którego istnieniu praktycznie nie wiedział nikt, może poza wąską grupą kolekcjonerów pocztówek. Jedynym bowiem śladem po jego istnieniu, były do tej pory trzy pocztówki.
Mowa o pomniku księcia pruskiego Friedricha Karla (Hohenzollerna), który żył w latach 1828-1885. Jak przystało na królewską rodzinę, służył w 1. Przybocznym Pułku Huzarów, czyli elitarnych "Czarnych Huzarach". Brał czynny udział (jako dowódca) w wojnie Prus z Danią, Austrią i Francją, odnosząc podczas tej ostatniej zwycięstwo m. in. w bitwie pod Mars-la-Tour (16 sierpnia 1870 r.). Spragnionych wiedzy o tym członku królewskiej rodziny odsyłam... chociażby do niemieckiej Wikipedii :).
Ostatecznie, dzięki Wojciechowi Gruszczyńskiemu, udało ustalić się datę dzienną odsłonięcia monumentu. To pozwoliło już na szybkie odszukanie w prasie z epoki podstawowych danych o pomniku.
Monument został uroczyście odsłonięty 23 czerwca 1900 r. na terenie koszar w Strzyży Górnej. Stał między ogrodem przylegającym do jednego z budynków mieszkalnych dla podoficerów jednostki, a stajniami czwartego szwadronu 1. Przybocznego Pułku (niedaleko tzw. wielkiej ujeżdżalni). Jego orientacyjną lokalizację zaznaczyłem na późniejszym planie całego kompleksu koszarowego (już po rozbudowie, tj. pojawieniu się koszar dla siostrzanego 2. Pułku Przybocznego Huzarów).
Pomnik przedstawiał Hohenzollerna w naturalnej wielkości, ubranego w mundur paradny huzarów, w dolmanie. Postać miała prawą nogę wysuniętą do przodu, zaś prawą dłoń wspartą na rękojeści szabli. Pomnikowy książę patrzył w dal, w stronę południa (pomnik był frontem zorientowany właśnie w tą stronę). Figura została wykonana z piaskowca, uzbrojenie i pojedyncze elementy wyposażenia wojskowego - z metalu. Granitowy cokół ozdabiał lakoniczny podpis: "Prinz Friedrich Karl 1828-1885". Niestety, nie są znane ani koszta związane z wykonaniem pomnika, ani też nazwisko autora projektu. Być może w niedalekiej przyszłości uda się te informacje uzupełnić.
Sama uroczystość odsłonięcia pomnika miała miejsce w sobotę. Tego dnia jednostkę wizytował dowódca całego XVII Korpusu Armijnego, gen. piechoty August von Lentze. Po porannym apelu pułku na Wielkim Placu Ćwiczeń jeźdźcy w kolumnie powrócili do koszar, po czym ustawili się o godz. 11.15 (cały czas pozostając w siodłach) na jednym z dziedzińców, gdzie nieopodal stał gotowy już pomnik. Tego dnia specjalnie do Gdańska przybył mjr August von Mackensen (pełniący wówczas rolę adiutanta samego cesarza niemieckiego; przypomnijmy, że był to akurat czas, kiedy mieszkał w Berlinie - Mackensen do Gdańska powrócił na stałe w 1901 r.) i to on w imieniu darczyńcy, właśnie Wilhelma II, przekazał jednostce pomnik. Ostatnim punktem programu była wieczorna, uroczysta kolacja w kasynie oficerskim.
Nie wiadomo, co stało się z pomnikiem po lutym 1920 r. Wszystko wskazuje na to, że podobnie, jak np. cenne wyposażenie kasyna (obrazy pędzla Wojciecha Kossaka), tak i monument został zdemontowany i wywieziony do Niemiec (do nowych garnizonów jednostek Reichswehry, sformowanych na podstawie słynnych huzarów..?). Jego dalsze losy są jednak nieznane.
Tym razem Państwa uwagę chciałbym zwrócić na pomnik, o którego istnieniu praktycznie nie wiedział nikt, może poza wąską grupą kolekcjonerów pocztówek. Jedynym bowiem śladem po jego istnieniu, były do tej pory trzy pocztówki.
Mowa o pomniku księcia pruskiego Friedricha Karla (Hohenzollerna), który żył w latach 1828-1885. Jak przystało na królewską rodzinę, służył w 1. Przybocznym Pułku Huzarów, czyli elitarnych "Czarnych Huzarach". Brał czynny udział (jako dowódca) w wojnie Prus z Danią, Austrią i Francją, odnosząc podczas tej ostatniej zwycięstwo m. in. w bitwie pod Mars-la-Tour (16 sierpnia 1870 r.). Spragnionych wiedzy o tym członku królewskiej rodziny odsyłam... chociażby do niemieckiej Wikipedii :).
Ostatecznie, dzięki Wojciechowi Gruszczyńskiemu, udało ustalić się datę dzienną odsłonięcia monumentu. To pozwoliło już na szybkie odszukanie w prasie z epoki podstawowych danych o pomniku.
Monument został uroczyście odsłonięty 23 czerwca 1900 r. na terenie koszar w Strzyży Górnej. Stał między ogrodem przylegającym do jednego z budynków mieszkalnych dla podoficerów jednostki, a stajniami czwartego szwadronu 1. Przybocznego Pułku (niedaleko tzw. wielkiej ujeżdżalni). Jego orientacyjną lokalizację zaznaczyłem na późniejszym planie całego kompleksu koszarowego (już po rozbudowie, tj. pojawieniu się koszar dla siostrzanego 2. Pułku Przybocznego Huzarów).
Pomnik przedstawiał Hohenzollerna w naturalnej wielkości, ubranego w mundur paradny huzarów, w dolmanie. Postać miała prawą nogę wysuniętą do przodu, zaś prawą dłoń wspartą na rękojeści szabli. Pomnikowy książę patrzył w dal, w stronę południa (pomnik był frontem zorientowany właśnie w tą stronę). Figura została wykonana z piaskowca, uzbrojenie i pojedyncze elementy wyposażenia wojskowego - z metalu. Granitowy cokół ozdabiał lakoniczny podpis: "Prinz Friedrich Karl 1828-1885". Niestety, nie są znane ani koszta związane z wykonaniem pomnika, ani też nazwisko autora projektu. Być może w niedalekiej przyszłości uda się te informacje uzupełnić.
Sama uroczystość odsłonięcia pomnika miała miejsce w sobotę. Tego dnia jednostkę wizytował dowódca całego XVII Korpusu Armijnego, gen. piechoty August von Lentze. Po porannym apelu pułku na Wielkim Placu Ćwiczeń jeźdźcy w kolumnie powrócili do koszar, po czym ustawili się o godz. 11.15 (cały czas pozostając w siodłach) na jednym z dziedzińców, gdzie nieopodal stał gotowy już pomnik. Tego dnia specjalnie do Gdańska przybył mjr August von Mackensen (pełniący wówczas rolę adiutanta samego cesarza niemieckiego; przypomnijmy, że był to akurat czas, kiedy mieszkał w Berlinie - Mackensen do Gdańska powrócił na stałe w 1901 r.) i to on w imieniu darczyńcy, właśnie Wilhelma II, przekazał jednostce pomnik. Ostatnim punktem programu była wieczorna, uroczysta kolacja w kasynie oficerskim.
Nie wiadomo, co stało się z pomnikiem po lutym 1920 r. Wszystko wskazuje na to, że podobnie, jak np. cenne wyposażenie kasyna (obrazy pędzla Wojciecha Kossaka), tak i monument został zdemontowany i wywieziony do Niemiec (do nowych garnizonów jednostek Reichswehry, sformowanych na podstawie słynnych huzarów..?). Jego dalsze losy są jednak nieznane.
Czy wiesz, że…
… opisywany pomnik Księcia Friedricha Karla nie był jedynym, jaki istniał dawniej na terenie koszar w Strzyży Górnej? W okresie międzywojennym (dokładniej: w 1925 r.) tuż obok otwartego wówczas stadionu sportowego klubu sportowego gdańskich policjantów, ustawiono duży (4,5 m. wysokości!) głaz z tablicą wykonaną z brązu, a przedstawiającą jeźdźca na koniu. Pomnik miał przypominać tradycje sportu konnego, jaki był żywo pielęgnowany przez dawnych huzarów. Głaz także nie przetrwał do naszych czasów.
Jeśli dysponują Państwo informacjami dotyczącymi pomnika Księcia Friedricha Karla Hohenzollerna - proszę o kontakt.
Propozycja cytowania: J. Daniluk, Zapomniany pomnik pruskiego księcia - www.jandaniluk.pl (data dostępu: dd.mm.rrrr).